W ostatnim czasie z powodu podwyżek stóp procentowych w Polsce rosną również raty kredytów hipotecznych. Ale nie wszystkie - dotyczy to kredytów ze zmienną stopą procentową, jednak czy to oznacza, że kredyt ze stałą stopą procentową jest na dziś lepszym wyborem? Niekoniecznie. Sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana i przy wyborze rodzaju oprocentowania należy wziąć pod uwagę kilka bardzo ważnych czynników.

 

Kredyt hipoteczny to długoterminowa pożyczka z banku zaciągnięta na sfinansowanie zakupu nieruchomości lub też jej remont. Taki kredyt jest zabezpieczony wartością nieruchomości, więc jest udzielany na atrakcyjniejszych warunkach niż kredyt konsumpcyjny. Na łączną wysokość oprocentowania kredytu zaciągniętego w złotych mają wpływ dwa czynniki – wartość wskaźnika WIBOR (czyli kosztu pieniądza na rynku bankowym) oraz marża banku.

Na polskim rynku istnieją dwa rodzaje oprocentowania kredytów hipotecznych:

- stałe - utrzymujące tę samą wartość oprocentowania przez uzgodniony w umowie czas (np. w ciągu pierwszych 5 lat),

- zmienne - na jego wysokość mają wpływ czynniki zewnętrzne, takie jak stopy procentowe – jego wysokość zmienia się w czasie całego okresu kredytowania.

 

Oba rozwiązania mają swoje wady i zalety. W przypadku kredytów o zmiennej stopie procentowej wysokość odsetek jest dostosowywana do aktualnego poziomu wskaźnika WIBOR, który jest mocno powiązany ze stopami procentowymi. Oznacza to, że jeśli stopy procentowe spadają, zmniejsza się również rata kredytu, a kiedy rosną to rosną również odsetki. Ponieważ to klient bierze na siebie ryzyko zmiany stóp procentowych banki naliczają zwykle od takich kredytów niższą marżę.

Kredyty o stałej procentowej mają ściśle ustaloną wysokość raty na określony w umowie czas. Jest on jednak zwykle dużo krótszy niż okres całej umowy kredytowej. Taki kredyt zabezpiecza jednak przez negatywnym skutkiem wzrostu stóp procentowych, z którym ostatnio mamy do czynienia w Polsce. Z drugiej strony kiedy stopy procentowe spadają, rata kredytu pozostaje bez zmian i wtedy tracimy w stosunku do innych kredytobiorców. Wynika to z tego, że ryzyko zmian stóp procentowych w tym rozwiązaniu bierze na siebie bank, zwykle zawierając to w wyższej marży. Trzeba też pamiętać, że po zakończeniu okresu stałej stopy procentowej warunki spłaty kredytu ulegają zmianie, co może oznaczać nagły, skokowy wzrost oprocentowania.

 

Na pytanie więc, który rodzaj oprocentowania jest korzystniejszy, odpowiedź brzmi… to zależy. Przede wszystkim od aktualnej sytuacji ekonomicznej oraz indywidualnych preferencji i możliwości kredytobiorcy. Jeśli zdecydujesz się na kredyt ze zmiennym oprocentowaniem, możliwe są dwa scenariusze – oprocentowanie wzrośnie, przez co przyjdzie Ci płacić więcej, ale może też zmaleć, co odciąży Twój domowy budżet. Z kolei przy stałym oprocentowaniu ryzyko związane ze zmianą stóp procentowych leży po stronie banku, co ten sobie zrekompensuje dodatkowymi kosztami i w efekcie wyższym kosztem kredytu. Na szczęście warto podkreślić, iż podjęta przez nas decyzja nie musi być ostateczna, a uruchomione kredyty ze zmiennym oprocentowaniem można zawsze zmienić na kredyty o stałym oprocentowaniu i na odwrót.

 

Przy zaciąganiu tak długoterminowych zobowiązań jak kredyty hipoteczne, które są udzielane nawet na 35 lat, warto jednak pamiętać, że z dość dużym prawdopodobieństwem można założyć, że przez cały ten czas tzw. cykl koniunktury gospodarczej będzie się zmieniał, a wraz z nim czynniki, od których będzie zależała comiesięczna rata.

_ _ _ _

Kampania edukacyjno-informacyjna Zrozumieć inflację i stopy procentowe jest organizowana przez Fundację Warszawski Instytut Bankowości we współpracy ze Związkiem Banków Polskich i największymi polskimi bankami – uczestniczy w niej 15 banków i 2 zrzeszenia bankowości spółdzielczej. Jej celem jest przekazywanie klientom w przystępny sposób rzetelnej wiedzy na temat różnic w charakterystyce kredytów hipotecznych o stałej i zmiennej stopie procentowej oraz wpływie inflacji na sytuację finansową gospodarstw domowych.

 

Więcej informacji o kampanii na stronie www.bankiwpolsce.pl/inflacja, na stronach Związku Banków Polskich
i Warszawskiego Instytutu Bankowości oraz w serwisach internetowych banków.

„Stopy procentowe idą w górę”, „RPP podniosła poziom stóp procentowych” „Kolejna podwyżka stóp procentowych” – ostatnio tego typu nagłówki przewijały się przez praktycznie wszystkie media. Nic dziwnego, bo poziom stóp procentowych ma ogromne znaczenie dla gospodarki całego kraju i każdego z nas. Wydaje się jednak, że nie tak łatwo zrozumieć w jaki sposób stopy procentowe powiązane są z oprocentowaniem kredytów, odsetkami od lokat bankowych i poziomem inflacji.

Zgodnie z definicją stopa procentowa to cena (koszt kapitału, czyli inaczej odsetki), jaką należy zapłacić posiadaczowi kapitału za to, że go pożyczy na ustalony czas. W Polsce najważniejsze są stopy procentowe ustalane przez Radę Polityki Pieniężnej, która jest organem Narodowego Banku Polskiego. Stopy procentowe banku centralnego kształtują koszt pieniądza dla całego sektora bankowego. Poziom stóp NBP wpływa więc na wysokość oprocentowania lokat i kredytów udzielanych klientom przez banki komercyjne. Mówiąc wprost od wysokości stóp procentowych zależą w dłuższej perspektywie koszty kredytów
i opłacalność lokat bankowych.

 

Jak to dokładnie działa? W Polsce, podobnie jak w innych krajach, istnieją różne

rodzaje stóp procentowych. Rada Polityki Pieniężnej określa m.in. stopę lombardową, depozytową czy referencyjną. Ta ostatnia wyraża rentowność bonów skarbowych

emitowanych przez Narodowy Bank Polski i to właśnie ona decyduje o kosztach kredytów, ponieważ wyznacza po jakiej cenie banki komercyjne mogą pozyskiwać kapitał na udzielanie kredytów. Jeżeli procentowa stopa referencyjna rośnie, koszty kredytu również rosną. Z kolei stopa depozytowa określa wysokość oprocentowania jednodniowych depozytów składanych przez banki komercyjne w banku centralnym i w ten sposób wpływa na opłacalność depozytów w bankach komercyjnych określając minimalne oprocentowanie lokat.

 

Poziom stóp procentowych jest ze sobą powiązany, tzn. zazwyczaj stopa referencyjna jest wyższa od stopy depozytowej. RPP zmienia zwykle poziom wszystkich stóp procentowych jednocześnie, choć ich wartość często się różni. Dziś, zgodnie z decyzją RPP z 5 stycznia br. stopa referencyjna wynosi 2,25%, lombardowa 2,75% a depozytowa 1,75%. Można więc
w uproszczeniu przyjąć, że wzrost stóp procentowych oznacza wyższe koszty kredytów oraz w dłuższej perspektywie wyższe odsetki od depozytów w banku. Obniżka stóp – przeciwnie, przynosi niski koszt kredytu ale też zmniejsza zyski z pieniędzy trzymanych w banku.

 

Dlaczego w ogóle zmienia się stopy procentowe? Gospodarka to żywy organizm, w którym wiele czynników stale się zmienia. Przede wszystkim mamy do czynienia z okresami koniunktury i spowolnienia, a nawet recesji czy kryzysu. Stopy procentowe dają bankowi centralnemu pewną możliwość wpływania na gospodarkę i łagodzenia najbardziej skrajnych sytuacji. Obniżenie stóp procentowych i zmniejszenie kosztu kredytu powoduje, że firmy
i gospodarstwa domowe robią większe zakupy przez co poprawia się koniunktura. Z kolei podwyżka stóp procentowych wiąże się z większymi wymaganiami przy wzięcie kredytu oraz zachęca do oszczędzania – w ten sposób ogranicza się nadmierny popyt i zapobiega przegrzaniu gospodarki.

 

Opisany powyżej mechanizm ma wpływ również na inflację. Podwyższenie stóp procentowych poprzez ograniczenie popytu ma pomóc zahamować wzrost cen. To właśnie
z tego powodu w ostatnim czasie RPP już kilka razy podniosła stopy procentowe. Wcześniej w Polsce i na całym świecie stopy procentowe były bardzo niskie, bo banki centralne obawiały się, że z powodu pandemii gospodarka może wpaść w recesję. Wpływ COVID-19 okazał się jednak mniej dotkliwy od prognoz, za to tani kredyt tak rozpędził koniunkturę, że doprowadził do nienotowanego od dawna wzrostu cen.

 

NBP musiał zareagować, ponieważ inflacja znalazła się znacznie powyżej obowiązującego celu inflacyjnego. Jest to wskaźnik najbardziej pożądanego przez bank centralny poziomu inflacji. W Polsce od 2003 r. jest on ustanowiony na poziomie 2,5% a RPP toleruje odchylenia od celu o 1 pkt. proc. Tymczasem w grudniu 2021 r. inflacja wyniosła aż 8,6%, a prognozy ekspertów wskazują, że powinniśmy być przygotowani na podwyższony względem celu inflacyjnego poziom również w kolejnych kwartałach. Dlatego też podejmując decyzje finansowe, a przede wszystkim zaciągając zobowiązania musimy pamiętać o tych okolicznościach i rozsądnie gospodarować swoimi zasobami.

 

_ _ _ _

Kampania edukacyjno-informacyjna Zrozumieć inflację i stopy procentowe jest organizowana przez Fundację Warszawski Instytut Bankowości we współpracy ze Związkiem Banków Polskich i największymi polskimi bankami – uczestniczy w niej 15 banków i 2 zrzeszenia bankowości spółdzielczej. Jej celem jest przekazywanie klientom w przystępny sposób rzetelnej wiedzy na temat różnic w charakterystyce kredytów hipotecznych o stałej i zmiennej stopie procentowej oraz wpływie inflacji na sytuację finansową gospodarstw domowych.

 

Więcej informacji o kampanii na stronie www.bankiwpolsce.pl/inflacja, na stronach Związku Banków Polskich
i Warszawskiego Instytutu Bankowości oraz w serwisach internetowych banków.

Inflacja, stopy procentowe, koszt kredytu – w ostatnim czasie wzrosła liczba informacji o spadku wartości złotówki i jego konsekwencjach dla naszych portfeli. W grudniu Główny Urząd Statystyczny podał, że roczny wskaźnik inflacji wyniósł 8,6 proc. Znajomość kilku podstawowych zjawisk ekonomicznych pozwoli lepiej rozeznać się w sytuacji, a w efekcie podejmować trafniejsze decyzje finansowe. W pierwszej kolejności trzeba zadać sobie pytanie – czym właściwie jest inflacja?


Inflacja to w najprostszym ujęciu proces wzrostu cen produktów i usług w danym okresie. Grudniowy odczyt inflacji oznacza więc, że ceny w ciągu roku wzrosły o 8,6 proc. A dokładnie, że o tyle podrożał stworzony przez GUS koszyk inflacyjny. Opracowuje się go na podstawie analizy cen około 1400 towarów z około 35 tys. punktów handlowych i usługowych. Jest to więc statystycznie uśredniona miara wzrostu cen.


Ogólnokrajowy koszyk inflacyjny jest potrzebny, ponieważ każdy z nas konsumuje inne dobra i usługi. Dlatego w różny sposób odczuwamy wzrost cen. Osoba niepaląca w ogóle nie zwraca uwagi na zmiany cen papierosów, a wegetarianin na wahania cen mięsa. Ale w sytuacji gdy inflacja jest tak wysoka jak obecnie wzrosty cen dotyczą praktycznie wszystkich dóbr.


Kategorie, które najmocniej kształtują poziom inflacji, to przede wszystkim żywność i napoje bezalkoholowe oraz użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii. Stanowią one niemal połowę koszyka dóbr i usług GUS. Duży wpływ na poziom inflacji mają też ceny paliw. Wbrew pozorom nie dotyczą one jedynie kierowców, ale wpływają na koszt transportu wszystkich towarów. Przedsiębiorcy na koniec uwzględniają rosnące koszty w wyższej cenie produktu.


Wzrosty cen napędza również chęć zwiększenia zysków przez sprzedawców, którą z drugiej strony ogranicza rynkowa konkurencja. Ceny zmieniają się więc w różnym tempie i zdarza się, że kiedy jedne towary drożej inne tanieją. Generalnie jednak zwykle przeważają wzrosty cen, a deflacja, czyli sytuacja, gdy średnie ceny w gospodarce spadają, zdarza się znacznie rzadziej niż inflacja. W Polsce ostatnio mieliśmy z nią do czynienia pod koniec 2016 r., ale poziom deflacji nie przekroczył w tym stuleciu 2 proc.


Ekonomiści twierdzą, że umiarkowana inflacja jest korzystna dla gospodarki. Perspektywa rosnących cen zachęca konsumentów do kupowania tu i teraz. Z kolei wyższe ceny pozwalają w przyszłości osiągać firmom większe przychody, co zachęca je do inwestowania. To samo dotyczy również zadłużenia państwa, dzięki inflacji jest nieco łatwiej wykupić wyemitowane kilka lat wcześniej obligacje. Dlatego też inflację nazywa się czasem „ukrytym podatkiem”.


Z drugiej strony eksperci są zgodni, że na wysoką inflację trzeba uważać. Prowadzi ona bowiem do tzw. spirali cenowo-płacowej. Z powodu wyższych cen pracownicy domagają się podwyżek pensji, a sprzedawcy widząc, że klienci mają więcej pieniędzy dalej podnoszą ceny. W skrajnych przypadkach prowadzi ten samonapędzający się mechanizm prowadzi do hiperinflacji i bardzo szybkiego spadku wartości pieniędzy. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w pierwszej połowie lat 90. XX w., kiedy właściwie każdy Polak został milionerem. Ale nie znaczy to, że staliśmy się bogatsi. Wręcz przeciwnie. Inflacja „zjadła” bowiem oszczędności, zwłaszcza te trzymane w gotówce.


Obecnej inflacji, choć wciąż dalekiej od poziomów hiperinflacji nie należy jednak lekceważyć. Żeby dobrze przygotować się na różne scenariusze wydarzeń, zadbać o swoje oszczędności i uniknąć pułapek związanych ze wzrostami cen, warto zadbać o poszerzenie swojej wiedzy finansowej i ekonomicznej. To na pewno się opłaci.

 

_ _ _ _

Kampania edukacyjno-informacyjna Zrozumieć inflację i stopy procentowe jest organizowana przez Fundację Warszawski Instytut Bankowości we współpracy ze Związkiem Banków Polskich i największymi polskimi bankami – uczestniczy w niej 15 banków i 2 zrzeszenia bankowości spółdzielczej. Jej celem jest przekazywanie klientom w przystępny sposób rzetelnej wiedzy na temat różnic w charakterystyce kredytów hipotecznych o stałej i zmiennej stopie procentowej oraz wpływie inflacji na sytuację finansową gospodarstw domowych.

 

Więcej informacji o kampanii na stronie www.bankiwpolsce.pl/inflacja, na stronach Związku Banków Polskich
i Warszawskiego Instytutu Bankowości oraz w serwisach internetowych banków.

Wzrost cen produktów i usług, a w konsekwencji stóp procentowych nie pozostaje bez wpływu na sytuację kredytobiorców. Raty zobowiązań już poszły w górę, a w najbliższym czasie należy spodziewać się kolejnych podwyżek. W obecnej sytuacji warto dobrze zastanowić się przed zaciągnięciem kredytu i pogłębić swoją wiedzę finansową, aby uniknąć w przyszłości przykrych niespodzianek. I to bez względu czy myślimy o kredycie hipotecznym, gotówkowym czy samochodowym.

 

Inflacja oznacza spadek wartości pieniądza w czasie ze względu na wzrost cen. Za rosnącymi cenami zwykle podąża też wzrost wynagrodzeń. Można by więc pomyśleć, że inflacja to dobra wiadomość dla kredytobiorców, bo łatwiej będzie im spłacić zaciągnięte pożyczki. Nic bardziej mylnego. Banki aby zabezpieczyć się przed wzrostem ryzyka kredytowego i tym samym potencjalnych opóźnień w spłacie zobowiązań podnoszą marżę. Swoje dokłada także wzrost poziomu stóp procentowych, wprost przekładający się na oprocentowanie kredytów. W efekcie, wysoka inflacja, z która mamy obecnie do czynienia zwiększa realny koszt zobowiązania.

 

Oczywiście nie zawsze można obejść się bez kredytu lub odłożyć jego zaciągnięcie w czasie do chwili, gdy poziom inflacji opadnie. Zwłaszcza, że zdaniem ekonomistów podwyższony wskaźnik inflacji może utrzymać się jeszcze przez co najmniej dwa lata. Jeśli rozważasz wzięcie kredytu, zrób to w sposób świadomy i rozsądny. Skonsultuj się z kompetentnymi osobami i rozważ wszystkie możliwości. Najlepiej w 7 krokach:

 

  1. Przed decyzją o zaciągnięciu kredytu starannie przeanalizuj ofertę produktów kredytowych dostępnych na rynku i wybierz taki produkt, który najlepiej odpowiada twoim aktualnym potrzebom.
  2. Zawsze upewniaj się, że dobrze rozumiesz mechanizm działania produktu kredytowego, na który się decydujesz – jeśli go nie rozumiesz, poproś pracownika banku o ponowne wyjaśnienie.
  3. Przed zaciągnięciem kredytu lub pożyczki pamiętaj, by dokładnie przeanalizować wszystkie koszty oferowanego produktu – pod uwagę weź także części zmienne oprocentowania kredytu. Pomoże ci w tym wskaźnik RRSO, czyli Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania. To całkowity koszt danego kredytu lub pożyczki w procentach w ciągu roku. Miara ta pozwala w bardzo łatwy sposób porównać koszty kredytu, umożliwiając wybranie takiej oferty, która rzeczywiście jest najtańsza.
  4. Zakupy na kredyt rób rozważnie – zastanów się, czy rzeczy, na które decydujesz się „pod wpływem chwili” są Ci naprawdę potrzebne.
  5. Pamiętaj, by regularnie kontrolować poziom swojego zadłużenia – monitoruj stan swojego zadłużenia i planuj swój budżet tak, by posiadać choćby niewielkie zabezpieczenie finansowe.
  6. Nie zaciągaj nowego długu na spłatę starego – w ostateczności skonsoliduj wszystkie swoje długi w jeden kredyt i regularnie go spłacaj.
  7. Rozsądnie wybieraj instytucję w jakiej zaciągasz zobowiązania – pamiętaj, że zaciąganie kredytów w banku wiąże się z mniejszym poziomem ryzyka, niż wzięcie tzw. „chwilówki” w niesprawdzonej instytucji pożyczkowej, umożliwiając wybranie takiej oferty, która rzeczywiście jest najtańsza.

  

 

_ _ _ _

Kampania edukacyjno-informacyjna Zrozumieć inflację i stopy procentowe jest organizowana przez Fundację Warszawski Instytut Bankowości we współpracy ze Związkiem Banków Polskich i największymi polskimi bankami – uczestniczy w niej 15 banków i 2 zrzeszenia bankowości spółdzielczej. Jej celem jest przekazywanie klientom w przystępny sposób rzetelnej wiedzy na temat różnic w charakterystyce kredytów hipotecznych o stałej i zmiennej stopie procentowej oraz wpływie inflacji na sytuację finansową gospodarstw domowych.

 

Więcej informacji o kampanii na stronie www.bankiwpolsce.pl/inflacja, na stronach Związku Banków Polskich
i Warszawskiego Instytutu Bankowości oraz w serwisach internetowych banków

Gwałtowna, wywołana m.in. globalną pandemią cyfryzacja sprawiła, że Polacy masowo zaczęli korzystać usług online. Wzrosło zainteresowanie e-administracją, telemedycyną czy zakupami w sieci, a dostęp do nich online stał się integralną częścią życia dla wielu osób, które dotychczas z Internetu korzystały sporadycznie lub wykorzystywały tylko media społecznościowe czy dostęp do poczty elektronicznej.  Dlatego coraz większego znaczenia nabiera potrzeba ochrony danych osobowych.

Niestety coraz powszechniejsze stały się też zagrożenia związane z bezpieczeństwem, a cyberprzestępcy nauczyli się już wykorzystywać naiwność użytkowników w tym grupy szczególnie narażone takie jak seniorzy czy dzieci.

Nie wszyscy w równym stopniu potrafią właściwie zatroszczyć się o ochronę przed wyłudzeniem, gdy ich dane wpadną w niepowołane ręce. Dlatego powstała Oferta Rodzinna BIK. Jest ona adresowana do osób, które chcą zabezpieczyć przed wyłudzeniami nie tylko siebie, ale też swoich bliskich. Mogą to być rodzice lub teściowie, partner lub partnerka, ale także dorosłe dziecko. Kluczową osobą w tej opcji jest osoba, która podejmuje się roli opiekuna „grupy rodzinnej”. Inicjując grupę, opiekun obejmie ochroną te osoby, na których ochronie przed wyłudzeniem mu zależy.

Opiekun może zaprosić do wspólnej grupy cztery pełnoletnie osoby, które chce otoczyć opieką. Dzięki temu, będzie otrzymywał Alerty BIK ostrzegające o wyłudzeniu na dane swoje i chronionych bliskich. Będzie mógł zareagować w przypadku prób wyłudzeń. Równolegle każdy podopieczny otrzymuje Alerty BIK dotyczące jego samego.

Aktywowanie Alertu BIK oznacza, że objęci ochroną rodzinną zostaną w czasie rzeczywistym poinformowani o próbie wykorzystania swoich danych w celach przestępczych np.: do zaciągnięcia kredytu, pożyczki lub podpisania terminowego zobowiązania np. z firmą telekomunikacyjną.

Badania potwierdzają, że 87% osób w wieku 18-24 lata i aż 92% seniorów ma świadomość zagrożeń, jakie dla finansów osobistych oznacza wyciek czy kradzież danych. Niestety, często z powodu beztroski czy zwykłego braku czasu, nie potrafimy proaktywnie przeciwdziałać w sytuacji ich utraty i skutecznie uniemożliwiać ich wykorzystanie do wyłudzeń.

Konieczność podawania danych osobowych w różnych miejscach i sytuacjach utrudnia skuteczne dbanie o ich bezpieczeństwo. Równocześnie, coraz bardziej wyszukane metody socjotechniczne stosowane przez oszustów powodują, że dość łatwo można udostępnić swoje dane osobom niepowołanym. A to już jest pierwszy krok do kłopotów finansowych. BIK od dawna oferuje narzędzia umożliwiające ochronę przed wyłudzeniami. Najważniejszym z nich są Alerty BIK, czyli sms-owe powiadomienia o próbach wyłudzenia. Wiemy jednak, że są osoby, które nie mają głowy do takich rozwiązań. Aby ułatwić im skorzystanie z ochrony, stworzyliśmy Ofertę Rodzinną, w ramach której mogą być otoczeni opieką przez swoich bliskich – mówi Marcin Gozdek, dyrektor Departamentu Rynku Detalicznego BIK.

Biuro Informacji Kredytowej jest partnerem programu edukacyjnego Nowoczesne Zarządzanie Biznesem, w module „Zarządzanie ryzykiem finansowym w biznesie i życiu osobistym”.

 

Więcej: www.nzb.pl oraz www.facebook.com/NowoczesneZarzadzanieBiznesem