Zabawna fota z wakacji, to może być niezły sztos na Facebooku albo Instagramie i sporo lajków od znajomych, jednak po latach może wpłynąć na to czy dostaniemy wymarzaną pracę. Rekruterzy i działy HR coraz częściej przeglądają nie tylko CV i listy osób aplikujących o pracę, ale także ich profile w mediach społecznościowych.

„Jak cię widzą, tak cię piszą” - mówi stare przysłowie. Rekruterzy, zanim zdecydują o tym czy kogoś zatrudnią w firmie, lubią sprawdzić jak przedstawia się w sieci dany kandydat. I wtedy zdjęcie wrzucone do mediów społecznościowych, które miało być wygłupem zrozumiałym dla kolegów - może przysporzyć nam kłopotów. I nie jest ważne, że to fota sprzed lat. Ona może stanowić podstawę do wyrobienia sobie przez decydentów zdania o danej osobie. A po latach, fotka w głupawej pozie, może nieść zupełnie inny kontekst niż planowaliśmy kiedy ją robiliśmy.

Podobno „nie szata zdobi człowieka” - ale jej brak na zdjęciach może również być przyczyną kłopotów w pracy. Znane są przypadki, kiedy uznano że zbyt skąpa odzież na zdjęciach wrzuconych do sieci byłą przyczyną skarg na pracownika i w konsekwencji jego zwolnienia z firmy. Koncerny wolą też nie zatrudniać, zwłaszcza na eksponowane stanowiska, osób, które wrzucały do sieci na przykład zbyt odważne zdjęcia, ponieważ może to wpłynąć na to jak koncern będzie postrzegany przed klientów lub kontrahentów.

Warto również uważać na to co się pisze. Bo zwykle komentarze w sieci szkodzą nie tylko autorowi, ale i firmie z nim kojarzonej. Boleśnie przekonała się o tym na przykład Justine Sacco, była już dyrektor marketingu w jednym z globalnych koncernów. Wsiadając do samolotu, którym miała polecieć na długo oczekiwane wakacje w RPA napisała na Twitterze: - „Lecę do Afryki. Mam nadzieje, że nie złapię AIDS. Żartowałam. Jestem biała!”. Wyjątkowo głupi wpis spowodował, że internauci wściekli się nie tylko na nią, ale i na koncern w którym pracowała. Firma natychmiast zaczęła być postrzegana przez pryzmat rasistowskiego wybryku pracownicy. Żeby zażegnać sytuację kryzysową marki reakcja władz firmy musiała błyskawiczna, koncern po prostu odciął się od bohaterki skandalu. Kiedy, tuż po wylądowaniu maszyny na lotnisku w Kapsztadzie, Sacco włączyła komórkę dowiedziała się, że może sobie przedłużyć urlop o ile chce, bo nie musi już wracać do pracy, ponieważ została zwolniona w trybie natychmiastowym.

Jeśli prowadzimy konta w mediach społecznościowych bardzo uważajmy co piszemy i jakie zdjęcia wrzucamy (choć po latach coś co kiedyś wydawało się niewinne może nabrać innego znaczenia i nam zaszkodzić) albo lepiej nie udostępniajmy publicznie naszych fotek i przemyśleń. I trzeba naprawdę uważać, bo nawet ustawienie prywatności tak żeby treści były dostępne tylko dla znajomych nie zawsze zapewnia bezpieczeństwo. Bywają ludzie, którzy na przykład po jakimś konflikcie z nami (albo tylko z czystej zawiści) mogą wynieść kompromitujące nas informacje na zewnątrz. Dlatego najlepiej do sieci wrzucać tylko takie treści, które można z czystym sumieniem pokazać rodzicom. To najlepszy sposób na „autocenzurę”.

Program sektorowy „Bankowcy dla Edukacji” to jeden z największych programów edukacji finansowej w Europie. Jest on realizowany od 2016 r. z inicjatywy Związku Banków Polskich przez Warszawski Instytut Bankowości. Jego celem jest edukowanie uczniów, studentów i seniorów w zakresie podstaw praktycznej wiedzy dotyczącej ekonomii, finansów, bankowości, przedsiębiorczości, cyberbezpieczeństwa i obrotu bezgotówkowego.

Zapraszamy na stronę www.bde.wib.org.pl

logo Bankowcy dla Edukacji

86% dorosłych osób w Polsce ma rachunek w banku i siłą rzeczy problem ustanowienia spadkobiercy bądź dochodzenia spadku dotyczy lub będzie dotyczył każdego z nas. Nowelizacja prawa bankowego z 1 lipca 2016 roku w dużej mierze uprościła zasady postępowania dotyczące nieaktywnych rachunków bankowych, kwestii dziedziczenia pieniędzy pozostawionych na koncie przez zmarłych i poszukiwania spadkobierców właściciela rachunku. Warto je znać.

Kwestia tzw. rachunków uśpionych, a więc takich, na których nie dokonywano żadnych operacji najprawdopodobniej na skutek śmierci właściciela jeszcze do niedawna rodziła szereg pytań o to, w jaki sposób powinny być zagospodarowywane pozostawione na nich środki. Dzisiaj ta sprawa jest już uregulowana i wiadomo, że umowa prowadzenia rachunku bankowego wygasa w chwili śmierci właściciela lub po 10 latach od wykonania ostatniej operacji na koncie, jeśli bank nie uzyskał informacji o śmierci właściciela.

Zanim jednak do tego dojdzie, po 5 latach od ostatniej dyspozycji, bank powinien wystąpić do administracji publicznej o informację z bazy PESEL czy posiadacz rachunku żyje. Jeśli w dalszym ciągu nie można tego ustalić, na 6 miesięcy przed upływem terminu 10 lat od ostatniej dyspozycji na koncie, bank musi poinformować właściciela o skutkach rozwiązania umowy.  Jeśli cała procedura została wyczerpana, bank może legalnie zamknąć rachunek. Co wówczas dzieje się z pieniędzmi, które na nim pozostały?

Informacje o rozwiązaniu umowy są przekazywane do gminy, w której po raz ostatni był zameldowany właściciel konta. W przypadku braku spadkobierców pieniądze trafiają do jej budżetu, a gdyby nie można było ustalić ostatniego miejsca zameldowania – do Skarbu Państwa.  Warto natomiast pamiętać, że każdy posiadacz rachunku może złożyć dyspozycję na wypadek śmierci. Dzięki temu ułatwi swoim bliskim otrzymanie środków niezależnie od zwykle długotrwałego procesu spadkowego. Maksymalna kwota, którą można w ten sposób zapisać wynosi 20-krotność przeciętnego wynagrodzenia (bez nagród z zysku) – w połowie 2019 r. byłaby to kwota ok. 100 tys. zł. Jeśli właściciel rachunku zostawi taką dyspozycję, wówczas bank, po otrzymaniu informacji o jego śmierci, będzie miał obowiązek przypomnieć beneficjentom o czekających na nich środkach. Co należy zrobić, kiedy właściciel rachunku nie zostawia dyspozycji, a my, jako spadkobiercy nie wiemy w jakim banku miał rachunki?

Wówczas musimy skorzystać z Centralnej Informacji o Rachunkach, prowadzonej przez Krajową Izbę Rozliczeniową. Warunkiem jest posiadanie tytułu prawnego do spadku po właścicielu rachunku – aktu poświadczenia dziedziczenia lub postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku i złożenie zapytania w dowolnym oddziale banku lub SKOK-u. Instytucja ta zweryfikuje naszą tożsamość i tytuł do spadku i w ciągu 3 dniu roboczych otrzymamy zbiorczą informację na temat rachunku lub rachunków osoby zmarłej.

Program sektorowy „Bankowcy dla Edukacji” to jeden z największych programów edukacji finansowej w Europie. Jest on realizowany od 2016 r. z inicjatywy Związku Banków Polskich przez Warszawski Instytut Bankowości. Jego celem jest edukowanie uczniów, studentów i seniorów w zakresie podstaw praktycznej wiedzy dotyczącej ekonomii, finansów, bankowości, przedsiębiorczości, cyberbezpieczeństwa i obrotu bezgotówkowego.

Zapraszamy na stronę www.bde.wib.org.pl

logo Bankowcy dla Edukacji

Bankomaty na stałe wpisały się w nasz krajobraz, a możliwość wypłacenia gotówki przez całą dobę stało się dla nas oczywistością. Należy jednak pamiętać, że bank dając nam dostęp do swojego sejfu i stawiając go np. przy osiedlowym sklepie powierzył nam klucz w postaci karty płatniczej. To czy bezpiecznie użyjemy tego sejfu zależy w dużej mierze od nas.

Przy wypłacie pieniędzy możemy paść ofiarą kradzieży – nie tylko wyrwania gotówki z naszych rąk, ale także poprzez zeskanowanie karty za pomocą specjalnych nakładek. Pamiętaj, że wszystkie informacje zapisane na karcie należy bezwzględnie chronić. Pozyskanie przez oszustów nawet niekompletnych danych może ułatwić im kradzież pieniędzy z konta.

Zacznij od wyboru bankomatu. Aby nie paść ofiarą złodzieja wybierz bankomat znajdujący się pod nadzorem kamer, ochrony lub w oddziale banku. Należy unikać wypłat z bankomatów w miejscach odludnych lub takich, które są wieczorem słabo oświetlone. Przed wypłata z bankomatu warto rozejrzeć się czy nikt podejrzany nas nie obserwuje, jeśli tak się zdarzy należy anulować transakcję i poszukać innego bankomatu.

Wypłacając pieniądze stań blisko maszyny i zasłoń swoim ciałem ekran i klawisze, dodatkowo zasłoń też ręką klawiaturę. Jeszcze przed włożeniem karty do bankomatu sprawdź czy wejście na kartę nie posiada żadnych dodatkowych nakładek w postaci np. doklejonej nietypowej listwy z nawierconymi małymi otworami, elementy działające jak magnes, elementy, które można oderwać czy odkleić itd. Zwrócić również uwagę na klawiaturę – nie powinna być wypukła ani zniekształcona. Wpisując PIN nie trzymaj palców wyłącznie na klawiszach, z których składa się Twój kod. Jeśli wygląd lub funkcjonowanie bankomatu wzbudzi Twoje podejrzenia nie wykonuj transakcji. Należy jednak niezwłocznie zawiadomić bank lub firmę, która obsługuje dany bankomat. Informację o tym pod jaki numer zadzwonić znajdują się na każdym urządzeniu – jeśli jej nie będzie to należy skontaktować się z policją.

PIN do karty bankowej nie powinien być nigdzie zapisywany, szczególnie na karcie, w portfelu ani w telefonie. Ułóż PIN, który nie będzie oczywisty (jak data Twoich urodzin czy ciąg takich samych cyfr). Nigdy nie podawaj nikomu swojego PINu, ani nie pożyczaj karty. Pamiętaj o zmianie PINu co jakiś czas, np. raz na pół roku. Aby zwiększyć swoje bezpieczeństwo sprawdzaj także wyciąg z konta, w przypadku podejrzanych transakcji zgłoś problem swojemu bankowi.

Wypłacając pieniądze zawsze bierz potwierdzenie transakcji, nie zostawiaj go w bankomacie i nie wyrzucaj go obok bankomatu. Potwierdzenie przyda się w przypadku reklamacji transakcji. Aby zwiększyć swoje bezpieczeństwo możesz ubezpieczyć kartę oraz ustawić limit wypłat dziennych. W przypadku kradzieży karty możliwość wypłaty pieniędzy z konta zostanie ograniczona do ustawionego minimum.

Mimo, że uwielbiamy płacić kartą to wypłacanie gotówki wciąż jest niezbędne. Aby nie stracić pieniędzy oraz uniknąć stresu przy ewentualnych reklamacjach transakcji pamiętajmy o bezpiecznym użyciu bankomatu, a kartę traktujmy tak jak plik pieniędzy. Nie spuszczajmy jej z oka.

Program sektorowy „Bankowcy dla Edukacji” to jeden z największych programów edukacji finansowej w Europie. Jest on realizowany od 2016 r. z inicjatywy Związku Banków Polskich przez Warszawski Instytut Bankowości. Jego celem jest edukowanie uczniów, studentów i seniorów w zakresie podstaw praktycznej wiedzy dotyczącej ekonomii, finansów, bankowości, przedsiębiorczości, cyberbezpieczeństwa i obrotu bezgotówkowego.

Zapraszamy na stronę www.bde.wib.org.pl

Logo Bankowcy dla Edukacji

SMS wyglądający na pierwszy rzut oka jak informacja z banku może narazić nas na utratę wszystkich oszczędności. Tak samo niebezpieczne mogą być maile na przykład z informacją o zablokowaniu dostępu do konta i konieczności pilnej weryfikacji danych. Złodzieje potrafią doskonale podszyć się pod różne instytucje i wiedzą jak napisać wiadomość żeby skłonić nas do kliknięcia w link prowadzący do fałszywej strony.

Kiedyś złodzieje kojarzyli się głownie z osiłkami, którzy czaili się na ofiarę gdzieś w ciemnym zaułku z łomem w ręku. Dziś jednak tego typu rabusie stanowią rzadkość. Ich miejsce zajęli cyberprzestępcy, ludzie o wiele inteligentniejsi i kulturalniejsi od swoich kolegów zajmujących się „analogowymi kradzieżami”.

Najgroźniejsze dla nas grupy przestępcze tworzą znakomici znawcy psychologii i bardzo dobrze wykształceni inżynierowie. Ich sztuczki są tak dopracowane, że praktycznie każdy może się na nie nabrać. Najlepszym przykładem jest to jak hakerzy zaatakowali np. komitet wyborczy kandydującej na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych Hilary Clinton. Członkowie sztabu otrzymali wiadomość, że ich hasła e-mail straciły ważność i w związku z tym proszeni są o wygenerowanie nowych. Oczywiście w sprytnie przygotowanym mailu podano link do odpowiednio spreparowanej przez hakerów witryny. Na tę sztuczkę dał się nabrać m.in. szef sztabu Clinton, który w ten sposób podał cyberprzestępcom swoje hasło do konta mailowego. W efekcie jego naiwności wykradziono wszystkie informacje dotyczące kampanii prezydenckiej kandydatki.

Większość ataków polega właśnie na wykorzystaniu ludzkiej naiwności. Tworzy się komunikat zmuszający odbiorcę do tego żeby wykonał szybko jakieś działanie. Nikt nie chce stracić dostępu do maili albo mieć zablokowanego konta bankowego. Dlatego klikamy
w podany link żeby uchronić się przed takim „nieszczęściem”. I robimy to choć powinniśmy pamiętać, że banki nigdy nie komunikują się z nami w ten sposób.

Czy można uchronić się przed takimi kłopotami? Najlepsza rada, to po prostu nie klikać od razu w link, chwilę pomyśleć, zadzwonić do instytucji od której potencjalnie otrzymaliśmy e-mail lub smsa, z pytaniem czy rzeczywiście chcą żebyśmy wykonali jakieś działania.

Warto również zabezpieczyć się przed możliwością przejęcia naszych urządzeń elektronicznych przez hakerów. To znaczy, że jeśli wykorzystujemy smartfon do wykonywania operacji bankowych, nie powinno się instalować na nim żadnych innych aplikacji, zwłaszcza związanych z mediami społecznościowymi, gier itp. Mogą one bowiem  spowodować wyciek danych lub doprowadzić do przejęcia urządzenia przez cyberprzestępcę.

Warto również rozdzielić kanały komunikacyjne, tak by autoryzujące wiadomości SMS przychodziły na inne urządzenie, niż to przez które logujemy się do banku. Dzięki temu jeżeli nawet malware, czyli złośliwe oprogramowane, zostanie przez nas zainstalowane to i tak atakujący nie uzyska dostępu do naszego konta bankowego, ponieważ albo nie będzie mógł przeczytać haseł albo nie zaloguje się do aplikacji bankowości elektronicznej.

Program sektorowy „Bankowcy dla Edukacji” to jeden z największych programów edukacji finansowej w Europie. Jest on realizowany od 2016 r. z inicjatywy Związku Banków Polskich przez Warszawski Instytut Bankowości. Jego celem jest edukowanie uczniów, studentów i seniorów w zakresie podstaw praktycznej wiedzy dotyczącej ekonomii, finansów, bankowości, przedsiębiorczości, cyberbezpieczeństwa i obrotu bezgotówkowego.

Zapraszamy na stronę www.bde.wib.org.pl

logo Bankowcy dla Edukacji

Warszawski Instytut Bankowości zaprasza uczniów i szkoły z całej Polski do skorzystania z możliwości uczestnictwa w wirtualnej wycieczce po świecie finansów. Dzięki niej, bez wychodzenia z domu będzie można poznać najważniejsze instytucje dla sektora bankowego w Polsce. Inicjatywa realizowana w ramach Programu „Bankowcy dla Edukacji” jest jednocześnie jednym z pierwszych elementów działań jubileuszowych związanych z 5. rocznicą uruchomienia Programu, która przypada na 2021 rok.

Ministerstwo Finansów, Narodowy Bank Polski, Bankowy Fundusz Gwarancyjny, Krajowa Izba Rozliczeniowa, Biuro Informacji Kredytowej, Związek Banków Polskich oraz Bank Gospodarstwa Krajowego to instytucje, których historię, zadania i rolę będzie można poznać bliżej dzięki uczestnictwu w inicjatywie WIB.

Ponadto, korzystając z Wirtualnej Wycieczki WIB, będzie można zapoznać się z podstawami nt. finansów, w tym historii pieniądza, domowego budżetu, płatności bezgotówkowych, bankowości internetowej i mobilnej oraz bezpieczeństwa korzystania z usług finansowych.

Na Wirtualną Wycieczkę WIB, w wygodnej formie online można wybrać się bez logowania i bez kupowania biletów. Jej treści wzbogacone są licznymi zdjęciami, animacjami i filmami edukacyjnymi.

Mapa wycieczki: https://bde.wib.org.pl/wirtualna_wycieczka/

Do zobaczenia w świecie finansów!

Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Wsparcia Doraźnego Organizacji Pozarządowych w Zakresie Przeciwdziałania COVID-19

Program sektorowy „Bankowcy dla Edukacji” to jeden z największych programów edukacji finansowej w Europie. Jest on realizowany od 2016 r. z inicjatywy Związku Banków Polskich przez Warszawski Instytut Bankowości. Jego celem jest edukowanie uczniów, studentów i seniorów w zakresie podstaw praktycznej wiedzy dotyczącej ekonomii, finansów, bankowości, przedsiębiorczości, cyberbezpieczeństwa i obrotu bezgotówkowego.

logo Bankowcy dla Edukcaji

Zapraszamy na stronę www.bde.wib.org.pl